Strona:Henryk Heine - Atta Troll.djvu/36

Ta strona została uwierzytelniona.

„W mojém sercu stolik złoty,
Przy stoliku małym, złotym
Stoją cztéry złote krzesła,
A na krzesłach siedzą damy.
Cztéry damy. Złote strzały
Lśnią w warkoczach; damy grają,
W karty grają, lecz wygrywa
Jedna tylko donna Klara.
Gra i śmieje się zalotnie...
Ach, w mém sercu, donno Klaro,
Ty wygrywać zawsze będziesz,
Bo wszak twoim tryumf każdy!” —
Idąc tedy daléj, rzekłem
Sam do siebie: — Rzecz szczególna!
Między Francyą i Hiszpanią,
Ot, szaleństwo siedzi, śpiéwa.
Jest-że waryat ten obrazem
Wspólnych myśli obu krain?
Czy téż jest własnego kraju
Tytułową śmiészną kartą? —
Zmrok był, gdyśmy wreszcie doszli
Do posady opłakanéj,
Kędy Ollea-Potrida
Z brudnéj się kurzyła misy.
Tam to jadłem i Garbanzos,
Ciężkie, jak z ołowiu kule,
I niestrawne nawet Niemcom,
Co na kluskach rosną z dziecka.
A w pobliżu kuchni łóżko
Stało, jakby opieprzone
Przez robactwo. Ach, te pluskwy!
To największy wróg człowieka!