Szatan, a gdzie anioł kończy.
Na namiętnie bladéj twarzy
Leżą wszystkie czary Wschodu.
Droga szata przypomina
Złotą baśń Szeherezady,
Usta słodkie — jak granaty,
Przygarbiony lekko nosek,
A wysmukła, wiotka postać —
Jak oazy palma drżąca.
Wielbłąd pod jéj siodłem kroczy,
A wędzidło jego złote
Dwóch Murzynów dzierży pieszych,
Po księżniczki obu stronach.
Tak, księżniczką była prawą,
Judei królową była
Piękna owa Herodyada,
Co pragnęła głowy Jana.
Dziś, za udział w krwawym czynie
Potępiona, błądzić musi
Jako widmo w dzikich łowach
Do dnia sądu ostatniego.
W obu rękach zawsze niesie
Misę z ową ściętą głową
I całuje usta martwe,
I z tkliwością patrzy na nią.
Ach! kochała kiedyś Jana —
I, choć o tém biblia milczy,
Między ludem dotąd żyje
Wieść o krwawéj téj miłości.
Bez kochania któżby pojął
Gust szczególny owéj damy?
Czyż kobiéta może żądać
Strona:Henryk Heine - Atta Troll.djvu/56
Ta strona została uwierzytelniona.