Strona:Henryk Heine - Atta Troll.djvu/6

Ta strona została uwierzytelniona.

tudzież tragedye: „Almanzor“ i „Ratcliff“ (1823) przeszły niepostrzeżone; dopiéro „Reisebilder“ (1826) i „Buch der Lieder“ otworzyły nową epokę. Reisebilder (4 tomy) szukały na wszystkich przestworzach bytu wyzwolenia zpod starych powag i sformułowały ideę „nikczemności wszystkich stosunków współczesnych.“ W dziele tém krytyka przybiéra szatę poezyi i stanowi w téj formie — obok byronowskiego Don Żuana — „kodeks rozkładu“. Wrażenie „Obrazów z podróży“ podniósł niezmiernie styl ich. Proza niemiecka, wskutek niewolniczego naśladownictwa wzorów Goethego, wielce była ociężała i skrzepła. Börne zaczął roztapiać tę chłodną masę swoim językiem jeanpaul’owskim, ale dopiéro Heine nadał jéj znowu naturalną płynność. Ta świetna gra antytez, ta kokieterya nagłych przeskoków, te urwane zdania, roztrzęsione niedbale, a za chwilę wiążące się w okresy o doskonałém zaokrągleniu i ścisłéj formie, te gorączkowo mieniające się światła i cienie, ten pozorny chaos i rzeczywista harmonia, ten śpiéw, w którym fletnia miłosna brzmi tak miękko i rzewnie, jak puzon gniewu groźnie i piorunująco — to wszystko musi oszołomić, zająć, porwać i ujarzmić. O poecie „Pieśnioksięgu“ powiedziéć można to, co on sam w „Obrazach z podróży“ powiedział o Matyldzie: „Są serca, w których żart i powaga, szatan i anioł, żar i chłód tak się dziwacznie jednoczą, że niepodobna ich osądzić.” Serce takie tkwiło w piersi Matyldy; czasem bywa to skrzepła wyspa lodu, z którego gładkiéj powierzchni tęsknie strzelały płonące żarem lasy palmowe, czasem bywa to znowu wulkan zapału ognisty, przysypany nagle uśmiéchniętą lawiną śniegu.“[1] Liryczne ukształtowanie tych kontrastów i sprzeczności w napozór bezładnéj, w rzeczywistości jednak skończenie artystycznéj formie w „Księdze pieśni“ jest właśnie najwyższą chwałą poety, dziełem wielkiego liryka. Heine tworzył, jak żaden inny poeta, z najgłębszéj istoty czasu, i dlatego „Księga pieśni“ jest poetycznym czynem równéj doniosłości, jak „Werther“ Goethego i „Zbójcy“ Szylera.

Od r. 1830 żył Heine we Francyi, któréj stosunki odmalował w „Französische Zustände.“ Niesmaczne to dzieło dla swéj politycznéj bezbarwności; jeszcze niesmaczniejszą wszakże jest monografia Heinego o Börnem, w któréj napróżno usiłował znieważyć mogiłę; najwstrętniejszym zaś zbiór szkiców z Paryża p. t. Lutetia. Trącą one błotem; należy wszakże podziwiać bystrą obserwacyę i przenikliwy sąd Heinego; gdy się przeziéra dzisiaj jego „Lutetię,“ cochwila napotykamy zdania i proroctwa, które z podziwu godną ścisłością sprawdziły się w r. 1870—1. W cztérech tomach: „Salonu“ zgromadził poeta rozproszone swoje publicystyczne prace i nowelle. Do najcelniejszych należą: „Noce florenckie;“ żałować należy, iż niektóre ułamki (jak np. „Rabin w Bacharach“) nie doczekały się uzupełnienia. Uwagi o niemieckiéj umiejętności, tudzież artykuły, jak „Romantische Schule“ albo „Schwabenspiegel,“ są tylko fajerwerkami dowcipu. „Nowe poezye“ (1841), jakotéż obydwa większe poemata humorystyczne: „Atta Troll“ (1843) i „Deutschland, ein Wintermärchen“ (1844) raz jeszcze błysnęły najświetniejszemi przy-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Brak otwarcia cudzysłowu.