Serca kobiét łatwo wzrusza
Ciężka dola bohatérów,
A na licu Sznapphańskiego
Widać było wszystkie długi.
Obozowa jego kasa,
Całe dwadzieścia dwa grosze,
Które uniósł był z Hiszpanii,
Wpadła w ręce Espartera.
Nie ocalił ni zégarka,
Gdyż ten został był w lombardzie,
W Pampelunie; pamiątkowy
Klejnot drogi, cały srébrny.
Więc gdy zbieg nasz na swych długich
Nogach sadził wprost przed siebie,
Znalazł więcéj, niźli stracił,
Znalazł skarb, — bo znalazł serce.
Tak, ona go pokochała,
Pokochała go, nieszczęsna!
O! gdyby to ojciec wiedział,
Dopiérożby ryknął srodze!
Tak, jak stary Odoardo,
Twardy w swéj mieszczańskiéj pysze,
Zabił Emilię Galotti,
Tak i stary Atta Troll
Raczéj by swą córę zdławił,
W swoich własnych zdławił łapach,
Niżby miał pozwolić na to,
By w ramiona księcia padła.
W téj atoli jeszcze dobie
Leży on, tkliwości pełen,
I nie myśli łamać róży,
Zanim burza ją obłamie.
Strona:Henryk Heine - Atta Troll.djvu/73
Ta strona została uwierzytelniona.