posiada takie samo prawo wyrokowania, panowania i rządzenia, co wykształcona i myśląca mniejszość.
BILLING. Taka obelga!...
HAUSTAD (woła jednocześnie). Obywatele! dowiedźcie mu, że tak nie jest.
OBURZONE GŁOSY. Ha ha ha! My nie jesteśmy narodem! Tylko wyjątki mają rządzić!
ROBOTNIK. Precz z takim, co to utrzymuje!
INNY ROBOTNIK. Precz z nim!
OBYWATEL (krzyczy). Wyrzucić go! (Gwałtowne krzyki i sykania).
STOCKMANN (gdy się hałas nieco uciszył). Bądźcież rozsądni. Czyż nie możecie nawet raz jeden głosu prawdy wysłuchać? Nie wymagam bynajmniéj, ażebyście mi przyznali słuszność, mogłem się tylko spodziewać, że pan Haustad przyzna mi słuszność, bo pan Haustad ma sławę swobodnego myśliciela.
ZEWSZĄD PYTANIA (półgłosem). Co on mówi? Swobodnym myślicielem? Co? Redaktor Haustad?
HAUSTAD (woła). Dowiedź, doktorze Stockmannie. Kiedym ja to napisał?
STOCKMANN (po chwili), Tak, masz pan słuszność, nie miałeś nigdy odwagi tego napisać. Nie będę tak okrutnym, ażeby pana brać na tortury. Ja więc będę swobodnym myślicielem — i przekonani was dowodnie, że „Poseł ludu,” bezwstydnie wodził was za nos, kiedy wam mówił, że lud, że masy są właściwém jądrem narodu. Widzicie, jest to sobie tylko dziennikarskie kłamstwo. Tłum stanowi tylko surowy materyał, z którego my — najlepsi możemy dopiéro wykształcić naród (szepty, śmiechy, niepokój). Przypatrzcie się tylko zwykłéj chłopskiéj kurze. Jakież jest mięso takiego zbiedzonego stworzenia? Wspominać o tém nie warto. I jakie to jaja znosi taka kura? Porządnego kruka są większe. Ale spójrzcie na rasową hiszpańską, lub japońską kurę, albo na wykwintnego bażanta, lub perlicę — jaka różnica! A daléj pozwalam sobie zwrócić waszę uwagę na psy, na które tak zblizka patrzymy. Weźcie zwykłego chłopskiego psa — takiego wstrętnego, ze zwichrzoną szerścią pospolitego kundla, którego każdy na ulicy potrąci. Postawcie tego kundla przy pudlu, od kilku pokoleń znajdującego się w wykwintnych domach, dobrze żywionego, co miał sposobność słyszeć harmonijne głosy i muzykę. Mózg pudla ukształtował się inaczéj niż kundla, możecie być tego pewni. Takich cywilizowanych pudlów kuglarze uczą nadzwyczajnych sztuk, którychby się kundel nigdy nauczyć nie zdołał (hałasy i śmiechy).
JEDEN Z OBYWATELI (woła). Przecież nie chcesz pan z nas robić psów.
Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/283
Ta strona została skorygowana.