Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

PANNA HESSEL (ujrzawszy Olafa). Czy on twój, Betty? Podaj mi rękę, mały. Albo może boisz się twojéj brzydkiéj staréj ciotki?
ROHRLAND (biorąc książkę pod pachę). Łaskawe panie, nie sądzę, by nastrój obecny pozwalał na dalszą pracę, ale jutro zbierzemy się znowu.
PANNA HESSEL (w czasie gdy panie zabierają się do wyjścia). Tak, zbierzemy się znowu. Ja będę także na posterunku.
ROHRLAND. Pani! Przepraszam, co pani masz do czynienia z naszém stowarzyszeniem?
PANNA HESSEL. Chcę go przewietrzyć, panie pastorze.