Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/499

Ta strona została skorygowana.

LYNGSTRAND (do Hildy ciszéj). Dziś w nocy skończy z nią z pewnością.
HILDA (przytakując). Z niewierną żoną — tak.
LYNGSTRAND. Wyobraź sobie pani — o północy.
HILDA. Jak to wstrząsa nerwy.
ELLIDA (patrząc na parowiec). Więc jutro.
WANGEL. A potém już nigdy.
ELLIDA (cicho ze drżeniem). Broń mnie. Broń mnie, przed samą sobą.
WANGEL (spoglądając na nią niespokojnie). Ellido, widzę, że się w tém coś więcéj ukrywa.
ELLIDA. Ukrywa się to, co mnie wiąże.
WANGEL. Co cię wiąże?
ELLIDA. Ten człowiek jest jak morze.

(Przechodzi cicho zamyślona przez ogród na lewo. Wangel idzie za nią niespokojny, przyglądając się jéj bacznie.