Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/701

Ta strona została skorygowana.

ALLMERS. Widzisz w tém właśnie leży pytanie. Dlaczegoby to zrobiła? Nie tkwi w tém żadne zadośćuczynienie, nic, coby odpokutowaném być powinno. Eyolf nigdy jéj nic złego nie uczynił, nigdy jéj nie przezywał, nie rzucał na psa kamieniami, do wczoraj nawet nigdy ani jéj saméj, ani psa na oczy nie widział. Nie było tu więc zadośćuczynienia. Wszystko to jest bez żadnego powodu, bez racyi żadnéj... A jednak tak chce miéć porządek świata.
ASTA. Czyś mówił o tém z Rytą?
ALLMERS (wstrząsając głową). Łatwiéj mi z tobą o tém mówić, Asto (oddychając ciężko). I także o wszystkiém inném. (Asta wyjmuje przybory do szycia i jakiś pakiecik. Allmers patrzy na nią zatopiony w myślach). Cóż to masz, Asto?
ASTA (biorąc jego kapelusz). Trochę czarnéj krepy.
ALLMERS. Na cóż to?
ASTA. Ryta mnie prosiła. Czy mogę?
ALLMERS. I owszem (Przyszywa mu krepę do kapelusza, Allmers przyglądając jéj się). Gdzie Ryta?
ASTA. Zdaje mi się, że chodzi po ogrodzie. Jest z nią Borgheim.
ALLMERS (trochę zdziwiony). Tak? Więc Borgheim i dziś jest tutaj?
ASTA. Tak, przyjechał południowym pociągiem.
ALLMERS. Nie myślałem, że przyjedzie.
ASTA (szyjąc). On tak kochał Eyolfa.
ALLMERS. Asto, Borgheim to zacna dusza.
ASTA (ze spokojném uczuciem). O tak, niezawodnie, to zacna dusza.
ALLMERS (patrząc na nią). Sprzyjasz mu?
ASTA. Najzupełniéj.
ALLMERS. A przecież zdecydować się nie możesz.
ASTA (przerywając). Drogi Alfredzie, nie mów mi o tém.
ALLMERS. Powiedz mi przynajmniéj, dlaczego nie chcesz?
ASTA. Nie, nie, proszę cię nie pytaj, bo mi to bardzo przykro. — Ot, tak, i skończyłam z kapeluszem.
ALLMERS. Dziękuję ci.
ASTA. Ach! jeszcze na lewém ramieniu.
ALLMERS. Czy tam także ma być krepa?
ASTA. Tak wypada.
ALLMERS. Dobrze, jak chcesz. Asta zbliża się do niego i znowu szyje.
ASTA. Nie ruszaj ramienia, żebym cię nie ukłuła
ALLMERS (z pół uśmiechem). Zupełnie tak, jak to niegdyś było.
ASTA. Nieprawdaż?
ALLMERS. Gdyś była jeszcze małą dziewczynką, siadałaś tak zawsze i naprawiałaś mi rzeczy.
ASTA. Jak umiałam.