Strona:Henryk Nagiel - Kara Boża idzie przez oceany.pdf/286

Ta strona została przepisana.
— 282 —

Mierzył dziś wszystko miarą czystej, jak kryształ, Jadwigi.
Jeszcze jeden wzgląd oburzał Szczepana: zapomnienie Stefki o mężu. Nie wiedział nawet dobrze, kiedy Stefka wyszła za Cierzana i gdzie to nastąpiło, w Ameryce czy w Europie; ale stawała mu przed oczyma postać biednego chłopaka o poczciwych, smutnych oczach, który, pomimo zdeptania jego uczuć najdroższych przez lekkomyślną kobietę, widocznie w głębi serca chował dla niej ciągle uczucie głębokie i niezatarte.
Homicz czuł, że w każdym razie powinien przeszkodzić powtórnemu, zbrodniczemu związkowi małżeńskiemu Stefki.
Po namyśle, napisał o wszystkiem do Gryzińskiego do New Yorku.
Nietylko ten jeden kłopot miał w głowie nasz Szczepan.
Oto Jadwiga, odebrawszy list z Cleveland, objawiła zamiara pojechania po pieniądze i nawet udania się potem do New Orleans. Paliła ją gorączka czynu.... Szczepan był innego zdania. Sądził, że wyjazd jest niepotrzebny, a zbyt kosztowny... Pieniądze mogą być bez kłopotu odebrane z banku w sąsiedniem miasteczku. W New Orleans najtaniej będzie zarządzić początkowe przynajmniej poszukiwania przez agencyę detektywów, która już odpisała, podając bardzo umiarkowane warunki...