Strona:Henryk Nagiel - Kara Boża idzie przez oceany.pdf/475

Ta strona została przepisana.
— 471 —

ty właśnie masz wszystkie szanse — niepospolitą energię, inteligencyę, a przedewszystkiem pieniądze... W Ameryce pieniądze to wszystko. Powiadasz mi, że jesteś wart w tej chwili, nie licząc nadziei na przyszłość, coś około 150 tysięcy dolarów. Otóż, czy gotów jesteś trzecią część tej sumy poświęcić na koszta tej sprawy?
— Wszystko, jeśli potrzeba...
— A więc sprawa jest prosta: Idź pomiędzy specyalistów, którzy bawią się odgadywaniem najzawilszych tajemnic — i płać. Dawaj wskazówki — i płać! Nie cofaj się przed żadnym wydatkiem. A tajemnicę ziemi wydrzesz, jeśli jest w ziemi, powietrzu — jeśli się pod chmurami ukryła....
— Ależ ona już prawie od trzech lat zatrudnia tym interesem agencyę detektywów Foxa i Goggina w New Orleans i nic ztąd...
— O, to nie argument — odpowiedział mi Gryziński — Widzisz, w Ameryce, detektywi prywatni i ich agencye rosną, jak grzyby po deszczu.... To też są agencye i agencye; są detektywi i partacze.... Zdarzają się agencye, stanowiące potęgę policyjną i obracające milionami; są i agencye do niczego lub gorzej, wprost oszukańcze.... I kto mi zaręczy, że właśnie ci pp. Fox i Goggin, którzy przez lat trzy potrafią od biednej dziewczyny wyciągać pieniądze, nic nie robiąc, nie są takimi oszustami?