Ta strona została uwierzytelniona.
— Niepodobieństwem byłoby mi żyć dłużej tutaj, gdzie ją poznałem...
V.
W dniu wyjazdu doktora Molskiego za granicę, Jan Szkłowicz jeden z zamożnych owego czasu przemysłowców warszawskich, otrzymał następujący bezimienny list.
„Panie Szkłowicz!
Ostatni raz, kiedy staliśmy w obec siebie, powiedziałem: Zobaczymy się! Powtarzam to obecnie... Jestem teraz wolny. Zobaczymy się!
Ten, który nienawidzi.“