Strona:Henryk Nagiel - Sęp.djvu/324

Ta strona została uwierzytelniona.
CZĘŚĆ PIĄTA.
FRYGA.

ROZDZIAŁ I.
Na śladach.

Zostawiliśmy „Frygę“ w chwili, gdy razem z Ludkiem Solskim wychodził z kancelarji adwokata.
Mieli się udać na Nową Pragę.
Rzeczywiście, w godzinę potem znajdujemy ich wysiadających z dorożki przed zakładem, noszącym pompatyczne miano „Handlu win.“ Właściwie jest to rodzaj restauracji i szynku, połączonego z handlem towarów kolonjalnych.
Jakkolwiekbądź „Fryga“ przypominał sobie z dawnych czasów, iż jest to na Nowej Pradze najpryncypalniejszy zakład gastronomiczny.
Ludek Solski chciał pierwotnie asystować wszystkim krokom byłego ajenta policyjnego. Ale „Fryga“ wytłumaczył mu bez trudu, że jego obecność zamiast po-