Strona:Henryk Nagiel - Sęp.djvu/387

Ta strona została uwierzytelniona.

Na kwadrans przed odejściem pociągu przed dworzec zajechała bryczka, z której wysiadł pan Aleksander Jastrzębski. Pobiegł on szybko na peron, i odnalazłszy pana Onufrego, doręczył mu jakiś niewielki woreczek skórzany...
— Do pojutrza! — rzekł Jastrzębski do byłego komornika, oddalając się...