Pieniądze zostały złożone w banku, a tegoż dnia sporządzono akt prawny, ustanawiający ich prawo własności. W ten sposób były zabezpieczone bezwarunkowo...
Nastręczyła się jeszcze kwestya przechowywania obydwóch cennych dokumentów. Szkłowicz rozstrzygnął ją w sposób również pomysłowy. Zostały one pomieszczone w okładce pamiątkowej książki do nabożeństwa, stanowiącej własność Marji Polner. Książki tej strzegła jak oka w głowie. Opuszczając dom, wyprowadzona przez Molskiego, wzięła ją, rzecz prosta ze sobą...
Prawdziwym cudem nie zgubiła jej w swojej włóczędze po polach i lasach.
Gdy pozostawiwszy jedno z dwojga bliźniąt, chłopca, u księdza Suskiego pod Warszawą, pobiegła dalej w świat, miała jeszcze przy sobie książkę do nabożeństwa z cennymi dokumentami. Porzuciła ją dopiero razem z drugiem dzieckiem — dziewczynką, u właścicielki hotelu w Częstochowie, pani Lipińskiej...
Książka znajdowała się od tego czasu w posiadaniu młodego dziewczęcia, ani domyślającego się jej wartości. Dopiero w ostatnich dniach ów napozór tak mało znaczący przedmiot stał się celem pożądań Leszcza i naraził na tyle niebezpieczeństw narzeczoną pana Solkiego.
— Ostatecznie wczoraj rano — kończył „Fryga“ — były komornik dostał do rąk i to dość niespodzianie, tak gorąco upragniony przedmiot... Rzecz prosta, w godzi-
Strona:Henryk Nagiel - Sęp.djvu/413
Ta strona została uwierzytelniona.