cie papieru z papierni Y., pomiędzy innemi arkuszami zwykłemi, znalazły się dwa czy trzy arkusze podobne — z gwiazdkami.
— Z papierni Y?
— Przypuszczamy, że są to braki. Albo też może papiernia robi próby z jakim nowym gatunkiem towaru.
— W samej rzeczy?
— Za to możemy panu ofiarować wybór najlepszych papierów listowych w innym gatunku.
Subjekcik zaczął wychwalać swój towar i przedstawiać próbki. Lecz „Fryga“ niedługo słuchał wyliczenia; zbył subjekta paru słowy i niebawem znalazł się na ulicy.
Wędrówka jego była skończona.
Wieczorem tegoż dnia podpisany został w mieszkaniu zacnego p. Fajnhanda weksel na 200 rubli. Pieniądze zostały wypłacone. Oryginalne było to, że Fajnhand żądał, ażeby na wekslu oprócz nazwiska ajenta, było dodane u dołu: „zwany Fryga”.
Ajent zgodził się i na to.
W godzinę potem dwie storublówki złożone zostały przez „Frygę“ do urzędowego depozytu jego zwierzchnika.
Strona:Henryk Nagiel - Tajemnice Nalewek.djvu/171
Ta strona została uwierzytelniona.