świtu do późnej nocy. Ma się rozumieć, w pracy pomagał mu zwykle sekretarz, ponieważ rzeczywiście p. Abraham nigdy nie pisał sam, jak mówił, dla kurczu w ręce.
Co jednak było najpotężniejszą bronią i najpoważniejszem źródłem dochodu p. Abrahama, to udzielanie porad w delikatnych kwestjach prawnych. Tam gdzie adwokaci nic nie mogli poradzić, albo klienta, ze względu na charakter sprawy, byli zmuszeni wyrzucić za drzwi, gdzie trzeba było obejść najwyraźniejszy przepis prawa lub wynaleźć nowy kawał — tam zaczynała się działalność p. Abrahama.
Szczególniej sprawy upadłościowe były jego triumfem. Urządzić tak podstępne bankructwo, że bankrut miał minę nowonarodzonego dziecięcia lub przeciwnie, w interesie wierzycieli, z najuczciwszego upadłego zrobić nierzetelnego bankruta, było dla p. Abrahama igraszką.
To też biegły do niego tłumy pragnących się oświecić i poradzić.
Prawda, że profesja p. Abrahama przedstawiała pewne trudności, narażała go bowiem na zetknięcia ze sprawiedliwością i szykany sędziów śledczych; prawda, że raz z powodu jakiegoś fałszu, popełnionego w dokumencie, o mało go nie zaaresztowano i tylko złożona sędziemu śledczemu kaucja w kwocie 10,000 rubli gotówki uwolniła go w danej chwili od tej nieprzyjemności, ale — cóż robić? — każdy fach ma swoje przykrości.
Strona:Henryk Nagiel - Tajemnice Nalewek.djvu/188
Ta strona została uwierzytelniona.