Ta strona została uwierzytelniona.
— A wiec co robić? — pytał pan Henryk.
— Co? — siadaj pan w dorożkę; jedź w tej chwili do Halbersona i nie wracaj dotąd, dopóki albo go nie przywieziesz, albo się nie dowiesz, co się z nim stało.
— Dobrze! — i pan Henryk wybiegł w tej chwili.
— Pan, panie Emiljanie — ciągnął dalej „Josek“ — jedź na giełdę i sprowadź pan Lurjego. A ja — dorzucił po chwili — pójdę uspokoić interesantów, a następnie zawiadomić o wszystkiem pana Ejtelesa.