Strona:Henryk Nagiel - Tajemnice Nalewek.djvu/433

Ta strona została uwierzytelniona.

brutalizmem rozbity w momencie najcięższego moralnego przełomu! Ja się o to nie kuszę — mnie dziwnem się tylko wydaje, że ten kwiatek, zważony w chwili, kiedy mógł podnieść głowę do słońca, nie zwiądł raz na zawsze, że to biedne serce dziewicze nie pękło. Patrząc na sprawy ludzi tego świata, mimowoli przychodzi się do wniosku, że kieruje niemi dłoń Opatrzności, przygotowującej surową nieraz dla winnych karę. To pewna, że ta chwila stała się przełomową w życiu dziewczęcia. Z dziecięcia odrazu stała się kobietą.
Jej bierność, w którą była pogrążana przez chwilę, ustąpiła paroksyzmowi energji. Z niespodziewaną siłą i niepohamowanym wstrętem odepchnęła Mojżesza. Gdyby w tej chwili miała w ręku broń, los jego byłby zdecydowany: umarłby... Szaleństwo zdawało się obejmować jej mózg.
Wstała z barłogu i, taczając się jak pijana, zbliżyła się do okna, jedynego w izdebce. Z siłą której niepodobna było w tem wątłem ciele podejrzewać, otworzyła jednem uderzeniem okno. Potrzebowała powietrza! Oparła się o okno i spoglądała w przestrzeń; było tam trzy piętra. Przyszła jej na chwilę myśl o samobójstwie, ale tylko na chwilę.
— Nie! — powiedziała sama do siebie.
Mojżesz, który śledził z trwogą każdy ruch, zrozumiał, jaka myśl przeszła jej przez głowę. Zbliżył się o parę kroków; ona zauważyła to w zmroku, panującym w izdebce.