dowodnie, że mniemany Apenszlak nazywał się w rzeczywistości Rabinersohn i że pod tem nazwiskiem był poszukiwany przez policję Charkowa, z powodu licznych popełnionych tam fałszów i nadużyć. Z innych dowodów można było wnosić, iż, oprócz tego, zajmował się on wszelkiego rodzaju zabronionemi procederami, a więc kontrabandą, fałszerstwem plomb, a nawet fałszowaniem banknotów.
Co jednakowoż szczególniej dla nas godnem jest uwagi w tym pełnym niespodzianek pugilaresie, to list, znajdujący się w jednej z jego przedziałek. List ten, pisany po niemiecku przez trzecią, niewiadomą osobę do Apenszlaka, został odczytany przez Różę w chwili, gdy znalazła pugilares, schowany tak nierozważnie przez mniemanego jej ojca, w koronkach dziewiczego swego łóżeczka; spowodował on właśnie opuszczenie domu Apenszlaka przez Różę.
Oto dosłowne brzmienie listu.
„Kochany przyjacielu!
„Niechaj Jehowa zachowa w długie i pomyślne lata dni twojego życia.
„Spieszę odpowiedzieć natychmiast na dwa pytania, które znalazłem w twym ostatnim liście, pełen zadowolenia, że ci mogę oddać choć tę drobną przysługę.
„Pytasz się, czy ze strony tych, w imieniu których powierzyłem ci przybraną twoją córkę,