Strona:Henryk Nagiel - Tajemnice Nalewek.djvu/504

Ta strona została uwierzytelniona.
VIII
WYJAŚNIENIE

W gabinecie sędziego śledczego toczy się żywa rozmowa. To „Fryga“ zdaje raport ze swoich czynności. Przed chwilą do tegoż gabinetu przybył mecenas „Julek“, a wręczywszy sędziemu znany już nam pugilares Apenszlaka, został zaproszony do wspólnej pogawędki. Obaj pracownicy słuchali zeznań ajenta z coraz częstszymi okrzykami podziwu, wobec coraz to nowych, niespodzianych nowin, jakie im „Fryga“ komunikował.
— Co do panny Temy — mówił ajent — obecny jej adres: Czerniakowska Nr. 00, w mieszkaniu niejakiej Szajndli, fanciarki.
— I nie zaaresztowałeś jej pan? — zawołał sędzia.
— O, to zbyteczne — rzekł spokojnie „Fryga“. Tym razem nie zniknie nam, ponieważ primo: jest dobrze choć zdaleka pilnowana przez moich kolegów, a secundo, niema do tego najmniejszej ochoty. Zresztą osobistość panny Temy, wobec innych okoliczności, jest teraz prawie obojętna.