Strona:Henryk Rzewuski - Pamiątki JPana Seweryna Soplicy.djvu/10

Ta strona została przepisana.

to przez uczucie słuszności dla siebie samych, oznaczały li mechaniczną pracę: stąd we wszystkich europejskich językach owe puste nazwisko rymotwórcy. W Polsce, gdzie język był zawsze daleko większym od ludzi filozofem, znalazł się wyraz głęboki na oznaczenie poety: mówimy wieszcz, to jest człowiek mający wieści z wyższego świata.
Nam się zdaje, że twórczość jest bierną pośredniczką dwóch światów: duchownego i realnego; jest to niby dwulicowe zwierciadło wskroś ich granicy, niby toń rozpogodzona, która odbija na sobie i błękit z rąbkiem obłoku i wodne ziela wyciągające się na dnie.
Tworzyć w sztuce, znaczy widniejszym zrobić co już ma istność swoją, być w świecie fizycznem, bądź w powszechnem sumieniu ludzi. Utwór poezyi jest to wcielony ideał, którego poślednie lecz wierne podobieństwa napotykamy co krok w rzeczywistości. Poeta widzieć powinien lepiej, ale nie inne rzeczy jak drudzy. I podziw, jaki dzieło kunsztowne wznieca, polega na trafnem ugodzeniu w tajemne spodziewanie słuchacza lub widza, nie zaś na oszukaniu jego przewidzeń. Owa zgoda z uczuciem ogól nem stanowi i wskazuje prawdę utworu.
Próżną byłoby zabawką powtarzać te prawidła odwieczne, gdyby dzisiejsi artyści pracowali przy instyktowem uczuciu, jako ich starzy poprzednicy, pierwsi mistrze zachodniej sztuki. Wiadomo, że w Grecyi teorya przyszła nierychło po arcydziełach. Długo nie było krytyki literackiej pisanej, a jako całą estetyką dla mistrzów było naśladować naturę, tak sąd narodu padał jedynie na sposób wykonania; na gorącym razie ferowany śmiech lub oklaski: oto była krytyka w swej pierwotnej prostocie. Ale dziś, w postarzałym świecie, wszystko się dzieje przez szkołę; każdy poczyna od przyjęcia lub wymyślenia teoryi. A że kilkowiekowe doświadczenie