Strona:Henryk Rzewuski - Pamiątki JPana Seweryna Soplicy.djvu/269

Ta strona została przepisana.

się pod wyznanie twojego proroka. Masz mnie w ręku; przysięgam ci, że w dniu tym, w którym się dowiem, żeś Moskali z naszej ziemi wypędził, publicznie dam się obrzezać. —
Sułtan ucałował go serdecznie, czego z wielkim wezyrem nawet nie robił, i natychmiast wojnę wypowiedział; bo już tu szło wyraźnie o honor Mahometa. A co to była za miłość ojczyzny, dać się potępić za nią! Trzeba bowiem wiedzieć, że pan podczaszy był bardzo żarliwym katolikiem, powiedziałbym żarliwym do zbytku, gdyby mógł być w tem zbytek. Nikt z nas nie był lepiej od niego przekonany, że tylko w naszym kościele można zostać zbawionym i co czeka tego, kto się poturcza. To kiedy później JW. a przewielebny Krasiński, biskup kamieniecki, jeden z wodzów naszej Konfederacyi, którego brat rodzony, pan podkomorzy różański, był marszałkiem jenemlnym w Koronie, jak JW. Pac na Litwie, wymówił mu po przyjacielsku, że za daleko się posunął: — Bóg mi jest świadkiem — odpowiedział podczaszy litewski — że nie dla rozpusty ani z niedowiarstwa byłem gotów opuścić prawdziwą wiarę, ale jedynie dla wyratowania biednej ojczyzny. Tuszę też sobie, żeby mnie za to miłosierdzie boskie nie ominęło; a gdyby inaczej się stało, to w piekle sam dyabeł szanowaćby mnie musiał. — Na te słowa świątobliwy biskup, co był razem najgorliwszym obywatelem, nic nie odpowiedział, tylko westchnął i łzy mu się puściły.