Strona:Henryk Rzewuski - Pamiątki JPana Seweryna Soplicy.djvu/312

Ta strona została przepisana.

pospolitej; jakoż i większą część starostw do niego chciał dołączyć, które to dochody z monopolu, soli i tytoniu, z opłaty podniesionej czopowego z podymnem, z wpływu ceł i stempla, oraz podatków innych, byłyby dostateczne, aby 200,000 regularnego wojska utrzymać. Może to były tylko marzenia, jednak w tem wszystkiem nie widzę nic złego, ile że niektóre z tych rzeczy sejm z r. 1788 dopełnił. Ten projektu pana Świętorzeckiego, byłego sekretarza sejmu 1784, obaczywszy, przepisałem i u siebie starannie zachowuję. — Był pan Chomiński, co będąc wojewodą mścisławskim, marszałkował na sejmach i trybunałach, zawsze świetnie, zawsze przykładnie, a razem był wielkim wierszopisem, i jak słyszałem od ludzi, którym wierzyć można, w Rzymie nawet za mądrego uchodził. Był pan Szczyt, zmarły kasztelanem połockim, mąż w prawnictwie narodowem głęboki, którego pisma zatracone nieodżałowaną są szkodą dla publiczności. Byli Janusz Górecki i Maciej Dereas, co później w Konfederacyi barskiej ani panu Demulierowi nawet nie ustępowali w nauce wytykania obozów. Było i wielu innych jeszcze, składających bandę zwaną albeńską, której synowie i wnuki żyją. Zdaje się, że kto takim młodzianom dowodził i sobie ślepe ich przywiązanie uzyskał, nie mógł być sam bez wielkich przymiotów. Każdy z nich sposobił się do rycerskiego rzemiosła, i im kto zapamiętalszy dał dowód od-