mojego tam pobytu dowiedziałem się o wszystkich szczegółach ich fundacyi i to teraz z przypomnienia zapisuję sobie.
Za panowania Jana Kazimierza żył w województwie Witebskiem możny obywatel, mający jedynaka syna. Nazwisko jego Ciechanowiecki, głośne na Litwie. Lubo posiadał znaczne dobra, że znał wielkie obowiązki dla księcia Jeremiasza Wiśniowieckiego, wywdzięczając się, zupełnie na majątku podupadłemu jego naślednikowi, księciu Michałowi, oddał mu tego syna na usługi, który ze swego utrzymując się, ledwo że nie cały dwór tego księcia składał. Ale jak tylko wdzięczność narodu i pamięć zasług ojcowskich wyniosły na tron polski księcia Michała Wiśniowieckiego, jedną z pierwszych czynności nowego króla było, wywiązać się panu Ciechanowieckiemu za dobrowolne z nim podzielanie nędznego losu. Zrobił go krajczym litewskim i dał mu kilka królewszczyzn, między temi starostwo grodowe orszańskie. Tak w młodym wieku pierwsze dostojeństwa piastował. Wkrótce potem odumarł go ojciec, co go zmusiło opuścić stolicę, raz aby ostatnie posługi oddać zwłokom rodzica, powtóre, aby objąć po nim szerokie dziedzictwa. W województwie zamieszkawszy, zaprzyjaźnił się z w. Łopacińskim, stolnikiem witebskim, i oświadczył mu się o rękę jego córki. Już go był sobie zobowiązał poprzednio, odstępując mu za konsensem królewskim starostwo orszańskie; a zre-
Strona:Henryk Rzewuski - Pamiątki JPana Seweryna Soplicy.djvu/382
Ta strona została przepisana.