Strona:Henryk Rzewuski - Pamiątki JPana Seweryna Soplicy.djvu/494

Ta strona została przepisana.
XXV.
ZAMEK KANIOWSKI.

Żadna rzecz ludzka nie jest doskonałą, a co tylko ludzie wymyślą, to inni ludzie ulepszyć mogą, albo li, co często bywa, zepsują. Lecz te rzeczy, co już w obyczaj weszły, częstokroć takim poddlegają zawisłościom, że bez zbytecznej zarozumiałości przyganiać im nie można. Wiele jest na świecie rozmaitych narodów, a każdy z nich podlega pewnym prawom, krępującym go bez wątpienia, ale razem zabezpieczającym byt jego. W tych wszystkich prawach jest i wielki stosunek i wielka odmienność. Stosunek w tem wszystkiem, co się odnosi do wyobrażeń, danych człowiekowi wprost od Boga, różnica we wszystkich względach jedynie ludzkich. Jak to bywało, mówiono o dekretach, że niektóre z nogami, to jest nabiegane, drugie z rękoma, to jest po prostu opłacone; a przecież najwięcej takich, co wedle Boga i sumienia, bo inaczej nie byłoby sprawiedliwości między ludźmi. Toż i o prawach powiedzieć można: są między niemi takie, które oczywiście dla osobistych a chwilowych okoliczności napisanemi były i te wylęgły się w czasach, kiedy już prawodawstwo wątlić się zaczęło, kiedy u prawodawców uczucia już i serca do głowy przenosić się zaczęły. Ale każdy naród jeżeli zechce się opatrzyć, przekona się, że