Strona:Henryk Rzewuski - Pamiątki JPana Seweryna Soplicy.djvu/502

Ta strona została przepisana.

na Ukrainie, zastał same pustki. Ale w przeciągu swojego władania wymurował zamek, wystawił folwarków, młynów: zabudowań co niemiara, a co po jego śmierci sukcesorowie poszukiwali swojej należytości w rzeczypospolitej; że kiedy później to starostwo dostało się panu Potockiemu, on wziął na siebie obowiązek zaspokojenia księżny Radziwiłłowej. Za wstawieniem się przyjaciół interes został ukończonym. Jeszcze księciu wojewodzie wileńskiemu residuitatis zostawało u pana kaniowskiego czternaście tysięcy, które się zawiodły z powodu zamieszek krajowych od śmierci Augusta III. Książę pan Wróciwszy z Ołyki do Lublina, po ukończonym interesie z książętami Lubomirskimi, przypomniał sobie, że mu się jeszcze coś należy od starosty kaniowskiego, a chcąc mi łaskę wyświadczyć za moje usługi, darem darując, ostąpił mnie tych czternastu tysięcy, dodając:
— Panie kochanku! Waszeć teraz na Rusi, ruszajże sobie do Kaniowa po pieniądze, abyś z gołemi rękoma nie pokazywał się żonce, której od waści kłaniać się będę.
Padłem do nóg mojemu JO. panu. Czternaście tysięcy wtedy był piękny grosz, a nawet i teraz, ktoby ich na drodze znalazł, nie szczędziłby rąk swoich do ich podniesienia. Ale jak zaczęli mi ludzie mówić o dziwactwach pana starosty, że zamiast monety srebnej, nie trudno w Kaniowie