Strona:Henryk Sienkiewicz-Bez dogmatu (1906) t.3.djvu/222

Ta strona została uwierzytelniona.
23 Października.

Klara wczoraj nie przyjechała, a dziś, do tej godziny, to jest do wieczora, nie przyszła jej odpowiedź. Jestto tem osobliwsze, że dotąd pisywała codziennie, dopytując się o moje zdrowie. Jej milczenie nie dziwiłoby mnie, gdybym mógł przypuścić, że się będzie namyślała chociaż przez dziesięć minut.
Będę czekał cierpliwie — lepiejby jednak uczyniła, nie zwłócząc. To jedno wiem i czuję, że gdyby mój list nie był wysłany, może być, że wysłałbym drugi podobny, ale gdyby tamten można cofnąć, to prawdopodobniebym go cofnął.


24 Października.

Oto, co Klara mi pisze:
«Drogi mój panie Leonie. Po otrzymaniu listu pańskiego, byłam jak odurzona ze szczęścia i chciałam zaraz wracać do Berlina. Ale właśnie dlatego, że pana bardzo głęboko kocham, posłuchałam głosu, który mi mówił, iż najwyższa miłość nie powinna być najwyższym egoizmem i że mi nie wolno poświęcać pana dla siebie.
«Pan mnie nie kocha, panie Leonie. Oddała-