Strona:Henryk Sienkiewicz-Listy z Afryki.djvu/029

Ta strona została uwierzytelniona.
II.


Port-Saïd. — Miasto. — Ławice. — Nil i morze. — Przyjazd. — Arabowie. — Krętanina. — Kanał. — Pustynia. — Jej charakter. — Stary Testament.


Doki, latarnie, magazyny i zbiór zwykłych, mniej więcej obdrapanych kamienic, pomalowanych żółto i wzniesionych na żółtym piasku ławicy, oto Port-Saïd. Jeszcze statek nie stanął, jeszcze stoimy na pokładzie z lornetkami w ręku, a już widzimy, że miasto niema w sobie nic godnego uwagi. Tu i owdzie wznosi się wieżyczka kościelna, tu i owdzie błyszczy w słońcu wysmukły minarecik, jak świeca, zapalona nad miastem; ale wszystko to nowe, wczorajsze, pozbawione cech i charakteru Wschodu. bo też miasto powstało dopiero przy budowie kanału. Przedtem była to piaszczysta zaspa bezwodna, ziemia mew, czapli, czerwonaków i pelikanów, które