Strona:Henryk Sienkiewicz-Nowele tom VII.djvu/79

Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy Żydzi chodzili po lesie, wypatrując, z czegoby wyciosać krzyż dla Chrystusa, wszystkie drzewa drżały z przerażenia i żadne nie chciało być krzyżem.
Nie zadrżała jedna tylko osiczyna — więc uczynili z niej krzyż i przybili na nim Chrystusa.
Od tego czasu nawet w chwilach największej ciszy w lesie, gdy wszystkie drzewa stoją spokojne, osiczyna drży i trzęsie się zawsze.
I dawno byłaby już wyschła i nie stałoby jej na świecie, gdyby nie to, że wszystkie dusze ludzkie, które za życia były dla kogoś krzyżem, Chrystus zmienia po śmierci w osiczyny, by nie zaznały spokoju i, drżąc wiecznie, czekały na sąd.
Albowiem nie wolno jest być drzewem na niczyj krzyż.

1893