Strona:Henryk Sienkiewicz-Ogniem i mieczem (1901) t.3.djvu/154

Ta strona została uwierzytelniona.

— Znajdziemy, znajdziemy, panie Michale — rzekł, mrugając oczyma, Zagłoba. — Kiedy byłem za młodych lat deputatem do exakcyi od chorągwi, w której służyłem, jeździło się po całym kraju, ale takiego życia jak w Warszawie nigdzie nie znalazłem.
— Mówisz waćpan, że inne jak u nas na Zadnieprzu?
— Ej! co i mówić.
— Bardzom ciekaw — rzekł pan Michał. A po chwili dodał:
— A tak i temu boćwinkowi wąsy podetnę, bo ma zadługie.