Ta strona została uwierzytelniona.
gdzie jest i co się stało. Słyszał tylko gwar, tętent, skrzypienie wozów, grzmiący pochód piechoty, krzyki żołnierzy, odgłos trąb — i wszystko zlało się w jego uszach w jeden ogromny szum... „Wojsko idzie“ — mruknął sam do siebie... Tymczasem szum ów począł się oddalać, słabieć, niknąć, topnieć... aż wreszcie cisza objęła Toporów.
Wówczas zdawało się Skrzetuskiemu, że razem z łożem leci w jakąś przepaść bez dna...