Ta strona została uwierzytelniona.
dza Kordeckiego, na to, co mu Wołodyjowski o Skrzetuskim powiadał i odrzekł:
— Na potem prywaty! Przy ojczyźnie chcę się nieprzyjacielowi oponować!
Hetman ścisnął go za głowę.
— Toś mi brat! — rzekł — a żem stary, przyjm moje błogosławieństwo...
KONIEC TOMU CZWARTEGO.