był ich cursus i dla Rzeczypospolitej pożytek, to już waszmość wiesz: koniec wojny, uwolnienie zpod opresyi katolickiej waszej wiary, kościołów, duchowieństwa, stanu szlacheckiego, pospólstwa, pomoc szwedzka na wojnę moskiewską i kozacką, a bogdaj rozszerzenie granic… Za to zaś wszystko to jedno ustępstwo, że Carolus po Kazimierzu królem ma zostać. Kto więcej w tych czasach dla ojczyzny uczynił, niech mi stanie do oczu!
— Prawda jest… ślepyby zobaczył… jeno stanowi szlacheckiemu okrutnie markotno będzie, że wolna elekcya ustanie.
— A co ważniejsze, elekcya, czy ojczyzna?
— Wszystko jedno, mości książe, boć to kardynalny fundament Rzeczypospolitej… A cóż jest ojczyzna, jeżeli nie zbiór praw, przywilejów i wolności, stanowi szlacheckiemu przysługujących?… Pana i pod obcem panowaniem znaleść można.
Gniew i nuda przeleciały błyskawicą po obliczu Bogusława.
— Carolus — rzekł — podpisze pacta conventa, jako i poprzednicy podpisywali, a po jego śmierci obierzem sobie, kogo zechcem… choćby tego Radziwiłła, który się z Billewiczówny narodzi.
Miecznik stał przez chwilę jakoby olśniony tą myślą, nakoniec podniósł rękę w górę i zakrzyknął z wielkim zapałem:
— Consentior!…
— Tak i ja myślę, że się waść zgadzasz, choćby potem tron dziedziczny w naszej rodzinie miał zostać — rzekł ze złośliwym uśmiechem książe. — Tacyście wszyscy! Ale to rzecz późniejsza. Tymczasem trzeba,