Ta strona została uwierzytelniona.
W tem miejscu zabrakło panu miecznikowi głosu i list wypadł mu z rąk na podłogę; przez chwilę zdawało się, że mowa została szlachcicowi odjętą, bo palcami tylko chwycił się za czuprynę i targał ją z całej siły:
— Bij, kto w Boga wierzy! — zakrzyknął wreszcie.
Na to Oleńka:
— Jedna krzywda więcej, kara Boska bliżej, bo miara wkrótce się dopełni...