Strona:Henryk Sienkiewicz-W pustyni i w puszczy.djvu/161

Ta strona została uwierzytelniona.



XVI.

Stanęli na krańcu miasta, w domu, który poprzednio był własnością bogatego kupca włoskiego, a po zamordowaniu jego w czasie szturmu do miasta, dostał się przy podziale łupów Tadhilowi. Żony emira zajęły się w dość ludzki sposób ledwie żywą ze zmęczenia Nel i, chociaż w całym Chartumie dawał się uczuć brak żywności, znalazły dla małej »dżanem«[1] trochę suszonych daktylów i trochę ryżu z miodem, poczem zaprowadziły ją na piętro i ułożyły do snu. Staś, który nocował między wielbłądami i końmi na dworze, musiał poprzestać na jednym sucharze, natomiast nie brakło mu wody, albowiem fontanna w ogrodzie nie została dziwnym trafem zrujnowana. Pomimo ogromnego znużenia, długo nie mógł zasnąć, naprzód z powodu skorpionów, włażących ustawicznie na wojłok, na którym leżał, a powtóre z powodu śmiertelnego niepokoju, że rozłączą go z Nel, i że nie będzie mógł nad nią osobiście czuwać. Niepokój ten podzielał widocznie i Saba,

  1. Wyraz pieszczotliwy = jagniątko, duszka.