wiedziane na pewnym obiedzie dla jednego z jubilatów warszawskich, to przynajmniej kilkanaście; wszędzie widzisz historyą zakrzepłą w mur i kamień; wszędzie pewną oziębłość narodową, wszędzie jakiś wielki ideał, którego początek w mrokach przeszłości. W New-Yorku niema tego wszystkiego. Główne ciekawości miasta, to hotele i banki, czyli inaczej mówiąc, niema tu żadnych pamiątek historycznych, żadnych ciekawości. Historyi Stanów Zjednoczonych szukaj w Waszyngtonie: w New-Yorku masz tylko kupców.
W Ameryce demokracya nietylko jest państwowa, ale i obyczajowa; nietylko istnieje jako instytucya i teorya, ale jako praktyka.
Jest jedna zasada demokracyi obyczajowej, to jest poszanowanie pracy. Tam, gdzie każda praca jest jednakowo szanowaną i jednakowo świętą, tam niema racyi dzielić przedstawicieli prac na niższych i wyższych społecznie.