tunizm, godzący cudzołóstwo z pojęciem honoru i uczciwości, nie jest niczem innem, jak bezmyślnością. W czem bowiem może rozgrzeszać zwyczaj człowieka, który uznaje niemoralność i głupotę tego rodzaju? — Dla durnia, wiarołomstwo może być wesołym wypadkiem; dla człowieka umiejącego poważnie myśleć, jest łotrostwem tak dobrze przeciwnym etyce, jak złodziejstwo, jak podpisywanie cudzych nazwisk na wekslach, jak łamanie przysięgi, jak łamanie słowa, jak oszustwo w handlu lub w kartach.
Co za przywilej mają ważne powody, by każdy musiał się do nich stosować?
Dusza ludzka jest jak pszczoła, która szuka słodyczy nawet na gorzkich kwiatach. Najnieszczęśliwszy człowiek stara się wycisnąć choć odrobinę szczęścia nawet z własnej męki i by to uczynić, chwyta za lada cień za lada pozór. Czasem myślę, że ta niepohamowana potrzeba