chętnie sławy, zasługi, wszystkiego ustąpimy, byle praktyczną instytucję stworzyli“.
„Dotąd więc — dodaje Kraszewski — prócz mojego marzenia i obietnic, — nie ma nic jeszcze“.
Potem gani pisma, które uważają taką Macierz „za coś przedpotopowego“, czego istnienie obok Alma Mater jest zbyteczne.
Alma Mater i należący do niej są, jak słusznie mówi czcigodny projektodawca, przeciążeni; zamierzona zaś instytucja, obok celu bezpośredniego, ma za zadanie wytworzyć nowe ognisko, nowe siły, nowych ludzi. Działalność Macierzy musi objąć rozmaite potrzeby oświaty w różnych miejscowościach, musi więc pociągnąć ludzi, którzy warunki i potrzeby oświaty w danej miejscowości najlepiej znają. Wobec takich zadań, działalność Alma Mater i jej zapracowanych ludzi nie jest dostateczną.
„Byłoby dla nas największem szczęściem — kończy Kraszewski — gdybyśmy choć najskromniejszy udział w sprawie takiej doniosłości mieć mogli“.
Z naszej strony dodamy tylko, że kto choć cokolwiek wie o znaczeniu Matic zakładanych w Czechach i w południowej Słowiańszczyźnie, i o obronie, jaką w nich znalazły miejscowe żywioły słowiańskie przeciw uorganizowanemu naciskowi niemieckiemu, ten o doniosłości sprawy nie będzie wątpił.
Wytrwałość. Heine rozdzielił ludzi na dwa odrębne typy: semicki i helleński.
Pod typem helleńskim rozumiał dusze poetyczne,