z nowszemi zasadami ekonomii. Co do nas, nie możemy cofać poprzednio wypowiedzianego zdania. Staszic bliżej nie określił, jaki mianowicie dom zarobkowy chciał mieć ze swych funduszów, ale to pewna, że nie myślał o małoletnich przestępcach, tylko o ubogich zarabiających. Chodzi więc o to, ażeby, szanując myśl Staszica, — a p. Wojewódzki jest tegoż samego zdania, — pomóc tym ubogim zarabiającym, nie zaś komu innemu. Do specjalistów należy wypracować projekt szczegółowy nowego zakładu, w którym by i pomoc w pracy, mianowicie przez dostarczanie roboty, i praktyczna nauka rzemiosł dla początkujących znaleźć się mogły; chodzi bowiem o to tylko, ażeby i zamiarom Staszica, i zasadom dzisiejszej nauki stało się zadosyć.
Z tą myślą łączy się wiadomość, jaką w tej chwili od pani M. Malinowskiej otrzymujemy. Znakomity promotor spraw robotniczych, Ferdynand Lassalle, jest u nas prawie nieznanym, oprócz bowiem rozprawki księdza Pawlickiego, w której jest streszczona jego działalność, własnych jego pism nie posiadamy w przekładzie. Otóż pani M. donosi nam, że wykończa przekład Programu robotników Lassalla. Rozprawka, napisana z właściwą Lassallowi świetnością słowa i dokładnością treści, byłaby wielce pożądanym nabytkiem, — obawiamy się tylko, ażeby w przyczynach, od szanownej tłomaczki niezależnych, nie znalazły się jakie przeszkody. Przy tej sposobności nadmieniamy, że obszerną pracę o Lassallu przygotowywał p. S. Gladstern, student lipskiego Uniwersytetu, i miał ją zamieścić w war-
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom IV.djvu/39
Ta strona została uwierzytelniona.