Tak więc przybył nam czwarty ludowy teatrzyk na Pradze, przezwany „Antokolem“. Zapewne nie wiecie, co to jest Antokol? Ale obcym wam nie jest przynajmniej ze słyszenia ogródek, zwany na świecie „Nadwiślańskim“. Otóż na czole owego nad Wisłą zawieszonego ogrodu umieszczono napis „Antokol“. Nie godziło się bowiem w ogrodzie, zamieszkałym przez kuchenne Hesperydy, wznosić klasycznego budynku sztuki. I tu, gdzie niegdyś zajadano czerwone raki o białej osnowie, gdzie, niby ze starożytnych wodotrysków Uśmiechu, markier wypuszczał strumienie piwa, tu zawitał boski Orfeusz w towarzystwie panów Jaworowskiego i Cybulskiego! Tak więc cywilizacja, a z nią i sztuki piękne rozbijają namioty swoje letnie na pustkowiach odległych, aby oświecić ciemne aleje naszych myśli światłem naftowem. Oby muzy, tu zamieszkałe, więcej miały powodzenia od w pobliżu będących faszyn Daniszewskiego, oby nie były tyle płytkie, ile obecne koryto
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom IV.djvu/49
Ta strona została uwierzytelniona.
IV
Antokol. — Pochód cywilizacyjny. — Teatra ogródkowe. — Boginki. — Skwary warszawskiego żywota i dorożki. — Instytucja miejska. — Klepsydry. — Sławetne miasto. — Ochronki wiejskie i felietonista.