Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom IV.djvu/87

Ta strona została uwierzytelniona.

chcą już koniecznie być spokojne o życie prywatne swych aplikantów i urzędników, mają do tego jednę, bardzo prostą i równie pewną, jak prostą drogę: niech pierwszym podwyższą diety, drugim pensje. Urzędnicy kolejowi w ogóle, prócz głównych posad, np. dyrektorskich, są płatni wcale nieszczególnie, niech więc zarządy o tem pomyślą; niech pomyślą o uformowaniu kas pożyczkowych i specjalnych kas oszczędności; niechaj przy obsadzaniu posad nie kierują się innemi względami jak tylko zasługą i uzdolnieniem kandydatów, a wówczas nie będzie potrzeby kłaść palców w cudze ognisko domowe i zaglądać przez dziurkę od klucza w cudze życie prywatne.
Z tem wszystkiem, o istnieniu wyżej wzmiankowanego zakazu mówimy tylko warunkowo, bo jakkolwiek doniosły o nim nawet pisma codzienne, nie wydaje on się prawdopodobnym, a przynajmniej urzędnicy kolejowi, których pytaliśmy się o to, przeczą lub nie umieją nic stanowczego powiedzieć. Ponieważ na całym świecie istnieje prawo, że każdy urzędnik, żeniąc się, udaje się o pozwolenie do swej władzy, przypuszczamy więc, że prawo powyższe, które dotychczas nie obowiązywało aplikantów, zostało i do nich rozciągnięte i to dało powód do pogłoski, jakoby aplikantom wcale się nie było wolno żenić.
Rzecz więc to jest wątpliwa, istnienie takiego zakazu. Za to zgodnie niewątpliwym faktem jest, że Stowarzyszenie spożywcze „Merkury“, o którem wspominaliśmy w przeszłych sprawach, coraz bar-