jedynym przedstawicielem, nagrodzonym wielkim złotym medalem, był pan Surowcow. Tymczasem rzecz ma się inaczej. Pan Surowcow otrzymał istotnie złoty medal w dziale koni wojskowych, w którym nie mógł nikt inny otrzymać nagrody, jak tylko który z wojskowych. Przy ogólnem jednak rozdaniu nagrodzeni zostali wielkim złotym medalem: p. Ludwik Krasiński, p. Werner z Leśmierza i p. Grabowski. Kilkudziesięciu innych wystawców otrzymało bądź medale srebrne, bądź brązowe, bądź listy pochwalne. Między nagrodzonymi znajdował się także włościanin Rawski, którego ukazanie się na estradzie przyjęto grzmotem oklasków i okrzyków. Publiczność w ogóle nadzwyczaj serdecznie witała wynagrodzonych krajowych hodowców. W wyścigu z przeszkodami p. Stanisław Niemojewsk1 dlatego nie był wynagrodzony, że wziąwszy poprzednio główną nagrodę za jazdę konną, był, „jak mówią“ hors concours. Natomiast przyznano mu jako najlepszemu jeźdźcowi zaszczyt przywództwa wyścigu, biegł zatem na kilkadziesiąt kroków przed innymi, sadząc z największą łatwością przez płoty, poręcze i rowy. Pan Niemojewski jeździ istotnie przepysznie, nie po angielsku lub w ogóle po zagranicznemu, ale po szlachecku, z fantazją i dzielnością, przypominającą dawne czasy. Siła takiej jazdy i rycerskość przewyższa absolutnie wszelkie inne metody i dowodzi, że kiedyś, jak było zresztą ogólnie przyznano, mieliśmy najlepszą. Zgromadzone damy obrzuciły kwiatami p. Niemojewskiego. W godzinę potem wystawa została zamkniętą.
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/122
Ta strona została uwierzytelniona.