Dziś będzie miało miejsce zamknięcie wystawy tkackiej, która otwartą była od 6 maja rb.
29 czerwca na dziedzińcu uniwersyteckim miało miejsce jedno z tych spotkań kolegów, którzy po ukończeniu Uniwersytetu dali sobie słowo zejść się po pewnym czasie.
Tym razem byli to ex-wychowańcy Szkoły Głównej a następnie Uniwersytetu, którzy ukończyli wydział nauk przyrodniczych w roku 1871.
Zebrało ich się kilkunastu, kilku nie mogło się stawić, jeden umarł.
Z opowiadań tych, którzy się stawili, pokazuje się, że wszystkim mniej więcej nieźle się dzieje. Zajmują stanowiska nauczycieli, leśników lub techników po fabrykach. Imiona niektórych znane są na polu naukowem i literackiem.
W ciągu rozmowy zgromadzeni postanowili zasięgnąć informacji co do rodziny zmarłego kolegi i przyjść jej w miarę możności z pomocą, gdyby się okazała potrzeba.
Zapadło także postanowienie popierania pracą i pieniędzmi badań fizjograficznych w kraju i odpowiednich wydawnictw.
Kurier Warszawski donosi, że ktoś przejeżdżając koleją przez dotknięte głodem okolice Górnego Szląska, widział na polu wieśniaków poubieranych we