Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/191

Ta strona została uwierzytelniona.
352.

Taż sama bezstronność, która bez względu na błędy dawnej dyrekcji nakazała nam oddać jej sprawiedliwość w tem, co było godne uznania, nakazuje nam dzisiaj uwzględnić i poprzeć dotychczasową działalność dyrekcji obecnej. Przyszłość pokaże, o ile środki, przedsiebrane dla podniesienia teatrów, będą skuteczne i zbawienne; nie możemy jednak nie uznać, że środki są przedsiebrane i że czasy dawnej martwoty minęły.
Obecnie teatr zdaje się wchodzić w nową fazę, gdyż ruch wre w nim nieustanny i nowe reformy zapowiadają się z dnia na dzień. Dawniejsza dyrekcja nie dopuszczała młodych sił do debiutów — za dzisiejszej mieliśmy ich w ciągu jednego lata więcej, niż dawniej w ciągu lat kilku. Miało to nawet swoje niedogodności. Teatr był jakby oblężony przez różnych artystów, z których wielu złożyło tylko kosztem publiczności dowody niedołęstwa. Ale każda rzecz ma swoje złe strony, w tym zaś wypadku owe niedołężne próby są złem koniecznem i nieodłącznem, boć przecie nie ma innego sposobu wydobycia nowych sił, tylko szeroko otwarte pole debiutów. Bądź co bądź przyszło jednak do skutku kilka zamówień, które dla sceny naszej, absolutnie pozbawionej sił drugorzędnych, okażą się niezawodnie odpowiedniemi. Zamierzono wprowadzić dublowianie ról i widowiska popołudniowe. Zwiększenie sił reżyseryjnych, o ile stosowane będzie umiejętnie — okaże się niezawodnie bardzo pożytecznem. Na koniec dowiadujemy się, że po zarzuceniu projektu otwarcia trze-