Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/192

Ta strona została uwierzytelniona.

ciej sceny w teatrzyku Granzowa nowy naczelnik zamierza wznieść nową salę teatralną. Obejmie ona zapewne cały lżejszy repertuar, jako to farsy i operetki. Reformę tę uważamy za nader pożyteczną — scena bowiem dotychczasowa, oswobodzona z tego lekkiego balastu, zyskać może na powadze i szlachetności. Poziom jej umysłowy i wyższy nastrój moralny, o ile praca z góry będzie wytrwałą, podniesie się bez wątpienia. Radzi byśmy, ażeby nasz teatr jak najprędzej stał się poważnem siedliskiem szlachetnej sztuki i dorównał jak najprędzej takim scenom, jak Burg wiedeński lub Komedia francuska, dlatego chętnie przyklaskujemy wszelkim mającym taki cel usiłowaniom. Być może, że i na ten lub ów środek przyjdzie nam się w przyszłości nie zgodzić i wówczas pole do krytyki będziemy uważali jako otwarte. Ale rozumiemy z drugiej strony, że krytyka taka winna się wspierać na zasadzie uznania pracy i usiłowań. Nie godząc się nawet na środki, będziemy stale popierali cele dyrekcji, dopóki nie przestaną być nieodłącznemi od dobra teatrów. Dotychczas musimy uznać prace przedsiebrane i dlatego, zastrzegając sobie możność dyskusji, odzywamy się słowami szczerej zachęty.

353.

Est modus. Najgorliwsze starania właścicieli ziemskich o utrzymanie drzewek po drogach rozbijały się dotąd o wandalskie usposobienia włościan.