sze i najnowsze doktryny owych czasów, których na szczęście zdołało się ustrzec nasze społeczeństwo nie tylko w ogóle, ale i w pojedyńczych osobach wszędzie tam, gdzie wyjątkowo rozpaczliwe stosunki nie popychały pojedyńczych osób na zgubną drogę.
Wyszła z druku w przekładzie z niemieckiego broszura pt.: Tak zwany magnetyzm zwierzęcy. Jest to odczyt doktora Heidenhaina, miany we Wrocławiu, a skierowany głównie przeciw spirytyzmowi.
Kobiety Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego. Zarys literacki Chmielowskiego. Mamy pod ręką wydanie drugie świeżo wyszłe z druku i pomnożone kilkoma postaciami. W rozdziale pierwszym autor rozpatruje, jaką kobieta przedstawia się w rzeczywistości i w poezji. Zastanawiając się nad psychiczną stroną kobiet, Chmielowski widzi w niej pełność natury ludzkiej, w czem kobieta nie różni się od mężczyzny, jeśli zaś inaczej jest pojmowaną i poczytywaną za jakąś niezrozumiałą, zagadkową lub nielogiczną istotę, to tylko dzięki odwiecznym formom objawów psychicznych, która to odmienność tłumaczy się znowu różnicą wychowania. Taką więc jest rzeczywistość, ale poezja przedstawia kobietę tylko ułamkowo, tj. ze strony serca. Całkowitej kobiety w niej nie ma, co Chmielowski poczytuje za błąd i pyta, czy poezja poprzestać na tem może i powinna — następnie zaś twierdzi, że jeśli poezja