Stuart, Laurę, Wiolettę, Grafinię, Balladynę, Wdowę, Różę i Lillę Wenedę, Amelię, Beatryczę, Anielę, Dianę, Idalię, Goplanę i inne. Dwie z nich tylko, są to żywe, i samodzielne istoty, w których poza struną sercową grają i inne rozwinięte uczucia ludzkie. Temi są: Aniela w Beniowskim i Diana w Niepoprawnych. Te nie dadzą zanieść się jak złamane lilie przed ołtarze z nienawidzonymi ludźmi: nie są bierne nawet w uczuciach, nawet w miłości dla wybranych. Aniela nie jest tylko bluszczem, który obwija się koło ramion Beniowskiego, — ale przeciwnie, ona dodaje mu siły, jest mu otuchą i podporą. O Dianie sam hrabia Fantazy wyraża się: „duchowi memu dała w pysk i poszła“.
Słowacki tedy probował, według Chmielowskiego, zarysować ideał dziewicy, jako przyszłej obywatelki. Ale z drugiej strony, z wyjątkiem tych dwóch wyżej wspomnianych postaci fantazja zwykle unosiła go i wprowadzała na szlaki wymarzone. — Co do Krasińskiego, pojmował on miłość nadzwyczaj wzniośle, ale może właśnie dlatego wśród jego kobiet nie ma ani jednej rzeczywistej ziemskiej postaci. Żona (z Nieboskiej Komedii), Elsinoe, Kornelia Metella i Ona (z Nocy letniej) to albo istoty bierne, żyjące tylko przez miłość (Żona), albo widma. Są to wyjątki nieszczęśliwe, powołane do życia nieszczęśliwem położeniem, zamętem wyobrażeń, rozgorączkowaniem uczuć, brakiem myśli przewodniej w postępowaniu życia codziennego. Tak więc kobiety pełnej jako człowieka Chmielowski nie znalazł u żadnego z trzech naszych wieszczów. Przyczynę tego widzi Chmielow-
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/257
Ta strona została uwierzytelniona.