Kremer jako badacz, jako filozof-estetyk, ale także jako i miłośnik. Przed dziełem sztuki nie staje on tak, jak np. Hipolit Taine, tylko z bystrym lecz zimnym umysłem dostrzegacza, ale (cecha doprawdy chyba wyłącznie polska) z miękkiem i rozkochanem sercem. W ten sposób każdy przedmiot staje się zaraz dla niego przedmiotem umiłowanym, w poglądzie zatem nań ojciec, pragnący ukryć wady dziecięcia, góruje nad krytykiem. W ten sposób da się wyjaśnić, dlaczego u Kremera światła wychodzą lepiej niż cienie. Mniej się to podoba młodszemu pokoleniu, które chciałoby być zawsze trzeźwem i przedmiotowem, szkodzi może nawet krytyce, ale daje natomiast ciepło, które z kolei sprawia, że Podróż do Włoch czyta się jednak jak prawdziwie zajmującą książkę. Kto przy tem naocznie zna opisywane w niej zabytki sztuki, ten dostrzeże, że spostrzeżenia dodatnie Kremera, mimo jego sentymentalnego chwilami stylu, czynione są trafnie, z wielką silą i bystrością. Kremer jest starym przewodnikiem, czasem przypominającym owych cicerone, którzy obrażają się, gdy oprowadzany przez nich gość pozwoli sobie zrobić najmniejszą naganną uwagę, ale przewodnikiem dobrym i znającym do gruntu swój przedmiot.
Do dzieł sztuki dzisiejsi estetycy częstokroć dodają inne komentarze, bardziej pozytywne, nie zawadzi jednak choćby dla porównania wysłuchać i dawniejszych, taki tylko bowiem sposób ułatwia wyrobienie sobie własnego zdania. Dla tych powodów szkoda zapewne, iż ten pierwszy nasz w nowszych czasach filozof i estetyk tak mało jest znany now-
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/296
Ta strona została uwierzytelniona.