równie złożonemi są niektóre stworzone przez niego dusze, do takich zaś należy przede wszystkiem Hamlet. Ten komentarz, wedle którego Hamlet jest limfatykiem i marzycielem, niezdolnym sprostać czynom — nieco się już zestarzał. Czyn, zaszczepiony na jego gruncie moralnym, był jakby żołędź zasadzona w doniczce; gdy żołędź w dąb się rozrosła, wątłe naczynie musiało strzaskać się w kawałki. Według Spasowicza, porównanie to może i bardzo trafne, ale nie zupełne i nie obejmujące całkowitego Hamleta. Co do nas, zgadzamy się z prelegentem, bo z porównania okazuje się tylko, czem Hamlet nie był, nie zaś czem był i mógł być. Krótko mówiąc, charakterystyka to ujemna. Jaką dodatnią da nam prelegent, zobaczymy na przyszłej lekcji. Tymczasem grunt został przygotowany i mnóstwo ważnych a spornych pytań poruszonych. Publiczność rozeszła się rozciekawiona, nagradzając wstępny odczyt rzęsistemi oklaskami.
Drugi odbędzie się w dniu dzisiejszym.
Felicjana przekład Pieśni Petrarki, objaśnieniami i przypisami opatrzony. Nakład autora. Podając w swoim czasie sprawozdanie o przekładach różnych poetów, a raczej urywków z różnych poetów, przez Felicjana — wyraziliśmy żal, że poeta i tłumacz tak wyjątkowo uzdolniony daje nam robotę, mimo całej swej celności, dorywczą, zamiast zdobyć się na całkowity przekład którego z dawniejszych mistrzów. Jakby w odpowie-