Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/353

Ta strona została uwierzytelniona.
418.

Wyszła z druku dwutomowa powieść Kraszewskiego pt.: Dwa bogi, dwie drogi. Mińsk. Nakład Zofii Sawickiej. Jest to opowiadanie współczesne. Obszerniejsze sprawozdanie podamy jutro.

419.

Z wystawy Krywulta. Obraz Matejki przedstawiający Łokietka zrywającego układy z Krzyżakami, odznacza się dosadną charakterystyką i siłą, właściwą Matejce. Robota to po części szkicowa, ale ex ungue leonem: tj. że w podobnych szkicach uwidomiają się wybornie wszystkie cechy wielkiej indywidualności artystycznej. Tło w obrazie, jak zwykle, nie dość głębokie, figury zatem silnie wysunięte, jak gdyby artysta chciał je wszystkie umieścić na pierwszym planie. Co do twarzy, Matejko ma właściwy sobie, matejkowski sposób rysowania i malowania ich, tak dalece odrębny, tak nawet przez nikogo, prócz może przez czeskiego malarza Brožika, nie naśladowany, że każdą twarz Matejki na pierwszy rzut oka odróżnić można. Głowy te posiadają niezmiernie energiczne zarysy, zmarszczki tak silne, że przechodzące prawie w bruzdy, wysoko wyniesione brwi nad oczami i wyraz jakiejś czysto średniowiecznej surowości. Zamiast gry nerwów, jest w jego postaciach i głowach gra muskułów. Postacie to tęgie, krwiste, żywotne i szorstkie. Temi cechami odznacza się i Łokietek, i wszystkie inne figury obrazu. Tacy ludzie drą pergaminy, bo wolą pięść i miecz. Czyn ich jest